Wywiady z Zasadami

Pytaj o chemię – nie tylko od święta!

Czy wiesz, ile chemii znajduje się w Twoich zakupach codziennych i tych od święta? Jakie substancje szkodzą Twojemu zdrowiu? A także, co możesz zrobić, by ograniczyć kontakt z toksynami? W najnowszym Wywiadzie z Zasadami poruszamy te kwestie z Joanną Sawicką-Gajin z Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie i przedstawiamy aplikację Pytaj o chemię.


Pani Joanno, w okresie przedświątecznych przygotowań w grudniu 2021 roku, Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie, w której Pani działa, wystartowała z międzynarodową kampanią #ToxicFreeXmas. Czy może Pani przybliżyć ideę tej akcji?

Akcja #ToxicFreeXmas powstała głównie po to, aby zwrócić naszą uwagę na niebezpieczne substancje chemiczne, które mogą znajdować się przedmiotach codziennego użytku. Wykorzystuje się je w produkcji np. ubrań i wszelkich tekstyliów, elektroniki, zabawek, akcesoriów sportowych, AGD, wszelkich opakowań plastikowych czy mebli. Dzięki nim przedmioty te zyskują konkretne właściwości np. Bisfenol A (tzw. BPA) sprawia, że wyroby z jego dodatkiem są przejrzyste, o gładkiej teksturze i odporne na uszkodzenia.

Ideą akcji #ToxicFreeXmas było również zwrócenie uwagi na nasze prawo do informacji, które gwarantuje nam unijne rozporządzenie REACH. Zgodnie z nim, każdy z nas może zapytać producenta lub sprzedawcę, czy dany produkt zawiera niebezpieczne substancje chemiczne, zdefiniowane w prawodawstwie. I powinien otrzymać odpowiedź w ciągu 45 dni.

Ważnym elementem akcji było też pokazanie w jaki sposób możemy ograniczyć wpływ tych substancji w naszym życiu, zarówno podczas Świąt, jak i nie tylko od święta.


Z jakimi groźnymi toksynami możemy mieć styczność nie tylko podczas Świąt, ale i na co dzień? Jak je rozpoznać i czego unikać, by żyć zdrowiej?

Niebezpieczne substancje o jakich mówiliśmy podczas akcji #ToxicFreeXmas, a także mówimy podczas trwającej cały czas kampanii Pytaj o chemię, to np. ftalany, wspomniany już Bisfenol A, czy opóźniacze spalania. Są to substancje, które zwiększają zachorowanie na raka, zaburzają układ hormonalny, wywołują alergie, astmę, mogą nawet powodować bezpłodność. Zanieczyszczają również środowisko naturalne, przenikając do wody lub gleby. Przedostają się do naszego organizmu drogą wziewną, przez kontakt ze skórą, przenikając do wody lub żywności. Niektóre osadzają się w kurzu.

Unikać możemy ich kupując produkty z certyfikatami takimi jak Ecolabel, Oeko-Tex, Niebieski Anioł czy GOTS. Czasami na przedmiotach plastikowych znajduje się oznaczenie BPA Free, co oznacza, że do jego produkcji nie został wykorzystany Bisfenol A.

Często jednak na przedmiocie nie ma certyfikatu ani żadnego innego oznaczenia. Możemy wtedy wysłać zapytanie korzystając z darmowej aplikacji Pytaj o chemię. Dzięki niej w prosty sposób możemy zapytać producenta lub sprzedawcę czy jego produkt zawiera niebezpieczne substancje opisane w prawie.

Ja bym jednak z zasady unikała plastikowych przedmiotów w codziennym życiu, szczególnie w kuchni, i zastępowała je drewnianymi, szklanymi lub wykonanymi z metali szlachetnych. Zdrowiej i bardziej eko. Warto też często sprzątać, ścierać kurz wilgotną ściereczką i odkurzać.


Proszę opowiedzieć, skąd wziął się pomysł na kampanię Pytaj o chemię i jaki był jej dotychczasowy przebieg?

Kampania Pytaj o chemię trwa już kilka lat. Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie uczestniczy w niej wraz z organizacjami i instytucjami z kilkunastu krajów europejskich. Założeniem jest zwiększenie świadomości na temat niebezpiecznych substancji chemicznych wśród konsumentów oraz przedstawicieli polskiego biznesu.

Z jednej strony publikujemy artykuły na naszej stronie https://ekonsument.pl/chemikalia, gdzie można znaleźć mnóstwo praktycznej wiedzy na temat tego, jak unikać szkodliwych chemikaliów, organizujemy spotkania z konsumentami i zachęcamy do korzystania z aplikacji Pytaj po chemię. Z drugiej strony prowadzimy rozmowy z firmami, które namawiamy do komunikowania składów chemicznych swoich produktów i organizujemy dla nich webinary.


O czym mówią skróty REACH i SVHC, które przewijają się w Waszej kampanii?

Zacznę od skrótu SVHC, którymi oznaczona jest grupa substancji uznanych za niebezpieczne dla zdrowia oraz środowiska naturalnego, Substancje te zostały zbadane i dodane na tzw. listę kandydacką przez Europejską Agencję ds. Chemikaliów. Substancje te są kandydatkami do ograniczenia lub całkowitej eliminacji z naszego życia. Lista ta jest aktualizowana dwa razy w roku i aktualnie jest na niej ponad 200 substancji.

REACH to skrót od Registration, Evaluation, Authorisation and Restriction of Chemicals (Rejestracja, ocena, udzielanie zezwoleń i stosowane ograniczenia w zakresie chemikaliów). To nazwa rozporządzenia unijnego, które reguluje procedury gromadzenia i oceny informacji dotyczących właściwości substancji chemicznych i związanych z nimi zagrożeń.

My głównie nawiązujemy do artykułu 33 REACH, który mówi, że mamy prawo zapytać producentów, sprzedawców i importerów działających w Unii Europejskiej, czy ich produkty zawierają niebezpieczne SVHC. Oni mają obowiązek aby w ciągu 45 dni udzielić nam informacji, jeśli dany produkt zawiera SVHC w stężeniu wyższym niż 0,1%.


To właśnie Wasza aplikacja na telefon Pytaj o chemię umożliwia wysłanie takiego zapytania do producentów. Dlaczego warto ją stosować podczas naszych zakupów?

Aplikacja Pytaj o chemię jest dostępna dla każdego za darmo. Możemy zeskanować kod kreskowy artykułu i jeśli producent dodał go do bazy połączonej z aplikacją, znajdziemy w niej gotowe informacje, czy produkt zawiera SVHC. Nie znajdziemy w niej jednak dużo wyrobów, gdyż proces budowania bazy ciągle trwa. Ważnym zadaniem aplikacji jest możliwość wysyłania firmom zapytania czy dany produkt zawiera SVHC.

Do tego zachęcamy, bo każde takie zapytanie, to sygnał dla firmy, że nie może ignorować tego tematu. Wiemy, że zwracanie przez konsumentów uwagi na składy żywności czy kosmetyków sprawiło, że na rynku pojawiły się naturalne kosmetyki, oznaczone certyfikatami, a także coraz więcej żywności z dobrymi składami. Ten proces też trwał jakiś czas. Wierzę, że w przypadku składów chemicznych będzie podobnie.


Czy uświadamianie polskich konsumentów o zagrożeniu toksynami jest zadaniem łatwym? Czy widać różnice w porównaniu z innymi krajami?

Zdecydowanie jest to trudne zadanie. Temat jest skomplikowany, a starając się mówić merytorycznie, czasem musimy sięgać po skomplikowaną wiedzę z zakresu chemii. Staramy się to przełożyć na prosty język, ale musimy uważać, żeby zbytnio nie upraszczać.

Widzę jednak, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat świadomość konsumentów i firm wzrasta. Jest większe zainteresowanie tematem i to mnie bardzo cieszy. Temat chemikaliów jest też niezwykle ważny w kontekście przejścia do gospodarki obiegu zamkniętego, dlatego na poziomie prawa unijnego dużo dzieje się w tym temacie.

Porównując się z innymi krajami europejskimi wypadamy niestety gorzej. W Niemczech czy Danii poziom wiedzy na ten temat jest wyższy. Zanim pojawiła się aplikacja Pytaj o chemię, w tych krajach działały apki o podobnych funkcjach i cieszyły się dużą popularnością. Nasza aplikacja jest z resztą stworzona na bazie tamtych, przy udziale twórców aplikacji z Danii i Niemiec. Myślę jednak, że niebawem nie będziemy odstawać w tym temacie. Mamy w każdym razie od kogo czerpać inspiracje.


W jaki sposób pandemia wpłynęła na Wasze działania związane z realizacją kampanii Pytaj o chemię?

Pandemia sprawiła, że cała nasza aktywność na długo przeniosła się do sieci. Na początku było to duże wyzwanie, w końcu jednym z naszych działań było upowszechnianie aplikacji, która polega na skanowaniu kodów kreskowych w sklepach.

Uważam jednak, że mimo wielu strat, szczególnie w postaci ograniczenia osobistych kontaktów, zyskaliśmy coś innego. W kryzysie, człowiek staje się bardzo kreatywny. Wykorzystując dostępne narzędzia online, nawiązaliśmy wiele owocnych współprac oraz przeprowadziliśmy bardzo wartościowe rozmowy.

Tęsknię jednak za osobistym kontaktem z człowiekiem. Cieszę się, że było to możliwe w okresie wiosenno letnim, bo wtedy braliśmy udział w różnego rodzaju wydarzeniach.


Jak można wspomóc działania i misję Fundacji Kupuj Odpowiedzialnie?

Wesprzeć nas można na wiele sposobów. Bardzo ważne jest udostępnianie naszych postów w mediach społecznościowych i wspieranie nas w szerzeniu wiedzy: wspieranie naszych akcji czy podpisywanie petycji. Można też zostać naszym wolontariuszem lub wolontariuszką. Zachęcam również do przekazania Fundacji 1% . W tym roku ponownie będziemy zbierać pieniądze na wspieranie osób szyjących nasze ubrania i skupimy się na nagłaśnianiu sytuacji w przemyśle odzieżowym. Jeśli ktoś chciałby zaangażować się finansowo w działania Fundacji, może to zrobić przekazując nam jednorazową lub stałą darowiznę. Szczegóły tego jak to zrobić znajdują się na naszej stronie: https://ekonsument.pl/wesprzyj.


Dziękujemy za rozmowę!